Tempo nauki
W przeciwieństwie do daytradingu, ilość występowania sygnałów na niskich interwałach czasowych jest na tyle wysoka, że pozwala w relatywnie szybkim czasie przeprowadzić testy wybranej przez siebie strategii. W ciągu tygodnia skalper zawiera średnio około 25 transakcji, co miesięcznie oscyluje wokół okrągłej setki. Jest to statystycznie istotna ilość na podstawie której można już budować wiarygodne statystyki, oraz szlifować własne umiejętności do perfekcji. Materiał którym dysponuje skalper po kilku miesiącach intensywnego tradingu, pozwala mu na wyciąganie wiarygodnych wniosków opartych na własnym doświadczeniu, bez odnoszenia się do historycznych back - testów.
Oczywistym więc, wydaje się, że w skalpingu występuje nie tylko większa częstotliwość zawierania transakcji, ale także proces nauki i doskonalenia przebiega znacznie szybciej aniżeli w przypadku wyższych interwałów czasowych. Nie mam tu na myśli przyswajania całej metodologii skalpingu od strony teoretycznej, ale nabierania doświadczenia podczas realnego tradingu. Oczywiście jest to uzależnione także od preferencji osobistych, ale jeżeli ktoś naprawdę przyłoży się solidnie to powinien opanować sztukę skalpingu od strony profesjonalnej znacznie szybciej, aniżeli w przypadku daytradingu czy longtermu.
Tempo nauki w skalpingu jest zatem jedną z istotnych korzyści jakie przemawiają za tym stylem tradingu. Nie zrozumcie mnie tutaj źle. W żadnym wypadku nie umniejszam tutaj innych styli inwestowania, tylko wskazuję na pewne pozytywne wartości jakie niesie ze sobą skalping. Jak wiadomo praktyka i doświadczenie zawsze góruje nad wiedzą teoretyczną i trudno byłoby zweryfikować nasze umiejętności jeśli czestotliwość transakcji rozłozona jest w skali wielu lat. Niewielu z nas może sobie na to pozwolić aby poświęcić ćwierć dekady na sprawdzenie systemu inwestycyjnego.
Oczywiście przyspieszyć można to za pomocą odpowiedniego oprogramowania do testów mechanicznych lub manualnych, ale zawsze jest to praca z rachunkiem który zawiwera dane historyczne. Takie testy, choć w wielu przypadkach są pożyteczne nie uwzględniają jednak płynności, spredów oraz kosztów transakcji. A jeśli nawet niektóre z tych kosztów są elementarną częścią jakiegoś konkretnego oprogramowania to i tak jest ono strasznie drogie. Jesli bariera finansowa kilku tysięcy, a nawet kilkunastu nie jest dla ciebie przeszkodą to wówczas warto skorzystać z takiego rozwiązania.
Autor: Dariusz Kaniewski
- Kliknięć: 1289