Jak mikrolotami zarobić milion dolarów

Okazuje się, że jeśli chcemy zarobić swój pierwszy milion na rynku, wcale nie musimy grać dużym wolumenem transakcji. Przykładem tego może być konto o nazwie Relax, jakie zostało założone za pomocą platformy cTrader. Jeden z użytkowników w swoje konto początkowe zainwestował jedynie 15 USD i rzez cały rok handlował najmniejszymi stawkami, ze średnim zwrotem w wysokości 200% miesięcznie. Przez ten czas strategia była obserwowana przez inne osoby, przez co przyciągnęła tzw. followersów, którzy kopiowali sygnały z konta Realx. Jak się okazało w tym okresie strategia zagregowała około 10 mln. USD inwestycji, które zarabiały pieniądze dla osób kopiujących sygnały.

Oczywiście system po roku się załamał pod presją danych makroekonomicznych, ale pomimo tego faktu przyniósł 1 mln. USD użytkownikowi z samych prowizji subskrybentów.

Aby zarabiać na rynku nie trzeba mieć dużego depozytu

Historia ta pokazuje jak wielki potencjał tkwi w tradingu społecznościowym. W rzeczywistości nie trzeba grać dużym wolumenem, aby zarabiać godziwe pieniądze. Jak wiadomo wiele osób z przyczyn psychologicznych nie radzi sobie z dużym ryzykiem, ale potrafią zarabiać mikrolotami lub wykręcać bardzo dobre wyniki na rachunkach demo. Ponieważ nie przynosi Im to wystarczającego zysku z czasem porzucają swoje strategie.

Warto tutaj się zastanowić, czy nie jest to jednak błędem z Ich strony. Bez względu na to czy gra odbywa się małymi stawkami, czy na rachunku demo, ale krzywa kapitału pnie się sukcesywnie do góry, to nic nie stoi na przeszkodzie aby zarabiać dobre pieniądze! Tutaj właśnie z pomocą przychodzi tzw. Copy Trading, który umożliwia udostępnić sygnały swojej strategii innym osobom. Wbrew pozorom po drugiej stronie monitora czekają traderzy, którzy posiadają kapitał do inwestycji i jeśli system rzeczywiście zarabia, to są gotowi otwierać transakcje z wolumenem, który odpowiada Ich warunkom finansowym. W przypadku wielu strategii na platformie cTrader takim minimalnym kapitałem jest np. 100 USD.

Wraz z upływem czasu uczciwość i cierpliwość zostaje wynagrodzona

Innymi słowy, jeśli tylko potrafimy uzbroić się w cierpliwość i sukcesywnie zawierać transakcje, to po upływie dłuższego czasu nasza strategia z pewnością zostanie zauważona przez ludzi z całego świata. Zazwyczaj wokół takiej strategii w sposób naturalny zbuduje się większa społeczność. Natomiast całkowity obrót takiej społeczności sprawia, że do osoby, dzięki której społeczność zarabia może popłynąć strumień pieniędzy z subskrypcji sygnałów. Z tego rodzaju możliwości skorzystał użytkownik konta Relax.

Wartość sygnałów transakcyjnych nie pochodzi z wolumenu transakcji

W przypadku platformy cTrader sygnały dystrybułowane są za pomocą rachunków demo lub rachunków realnych. W przypadku demo subskrybcja jest całkowicie za darmo! Natomiast w przypadku sygnałów z rachunków realnych subskrybenci płacą prowizję np. 30% od zyskownej transakcji. Prowizję tą każdy dostawca strategii może sobie ustalać w dowolny sposób.  

Jeśli jesteśmy po stronie osób kopiujacych sygnały, wówczas mamy do dyspozycji szereg informacji statystycznych dotyczących strategii. Możemy dowiedzieć się od kiedy system handluje na rynku, ile dotychczas wygenerował zyskownych i stratnych transakcji, jaki jest jego performance w pipsach, jakie obsuniecie kapitału itd. Na podstawie wszystkich dostepnych wskaźników osoby obserwujące danego dostawcę sygnałów mogą podejmować decyzję czy zainwestować w daną strategię czy wybrać inną. Co istotne, możemy także oceniać rzetelność wszystkich dostawców strategii na podstawie ich rzeczywistej skuteczności, a nie posiadanego kapitału własnego lub reklamy zamieszczonej w internecie.

Trading społecznościowy jest moralnie uzasadniony

Jeśli zatem uczciwie i sukcesywnie handlujemy, to wysokość depozytu przestaje dla nas mieć znaczenie. Naszym priorytetem jest wówczas cierpliwość i uczciwe zawieranie transakcji. Jeśli jako dostawcy sygnałów spełnimy te warunki, to z pewnością nasza strategia z czasem trafi na Top listę i zostanie zauważona przez osoby szukające wartościowych sygnałów transakcyjnych. Osoby te spewnością będą gotowe zainwestować w nasze umiejetności lub nasz wyjątkowy trading automatyczny, jednocześnie będąc świadomymi ryzyka jakie podejmują.

Innymi słowy osoby posiadające doświadczenie oraz umiejętności traderskie, lecz nie dysponujące kapitałem mogą zarabiać jako dostawcy sygnałów. Z drugiej strony osoby niedoświadczone lub nieodnoszące sukcesów mogą zarabiać właśnie dzięki dostarczanym sygnałom. Przed bankructwem chroni Ich tutaj opcja ustawienia stop lossa na kapitale. W sytułacji kiedy strategia przestanie zarabiać, wówczas platforma automatycznie wstrzyma dalsze kopiowanie sygnałów. Natomiast podzielenie się zyskiem z zarobionych transakcji jest tutaj moralnie uzasadnione i przynosi korzyści obopólne. Oczywiście pewną część zabiera firma obsługująca platformę cTrader.

Metaquotes posiada własny procesor pomagający w rozliczeniach

Podobną usługę dostarcza również firma Metaquotes dla platformy MT4 oraz platformy MT5. W tym przypadku mamy do czynienia z miesięczną subskrypcją. W przypadku Unii Europejskiej dostawcy sygnałów otrzymują miesięczny abonament potrącony o koszty prowizji usługi + podatki. Jak wynika z licencji usługi firma Metaquotes przekazuje wszystkie należne środki do właściwego urzędu skarbowego w kraju Unii Europejskiej.

Zagrożenia związane z usługą dostarczania lub kopiowania sygnałów

W przypadku osób, które rozwarzają możliwość skożystania z tego rodzaju subskrybcji, trzeba jeszcze wspomnieć o zagrożeniach. Tutaj należy zachować dużą ostrożność ponieważ można spotkać wielu oszustów, którzy dystrybułują sygnały transakcyjne w ramach własnych systemów kopiujących, co zazwyczaj jest nielegalne ponieważ wymaga licencji maklerskiej. Inaczej jest w sytułacji kiedy usługodawcą jest np. nasz broker posiadający wszelkie zezwolenia lub firma posiadająca wszystkie prawa do tego rodzaju działalności.

Aby zachować pełną zgodność z prawem, często jest to licencjonowane i opiera się na stosownych umowach. Dlatego też warto korzystać ze sprawdzonych oraz legalnych źródeł umożliwiających zarówo dystrybucję jak i kopiowanie sygnałów transakcyjnych. Należy także sprawdzić jak wygląda sytułacja prawna takiej działalności, która może być w wielu krajach odmienna. W przypadku osób, które prywatnie oferują kiopiarki za pomocą serwisów społecznościowych możemy być prawie pewni, że działają nielegalnie. W każdym bądź razie warto być szczególnie ostrożnym. Również sami wystrzegajmy się takiego postępowania.

Autor: Dariusz Kaniewski